5/17/2013

Potargowo na gorąco

Przyniesione łupy

Stadion Narodowy, bilet rodzinny za 18 zł i ruszamy na targowe stoiska. Piątkowe popołudnie to gwarancja, że na targach nie będzie jeszcze tłumów. Nasza spora grupka, z dziecięcym wózkiem w awangardzie, bez problemu torowała sobie drogę w sektorach. Muszę przyznać, że mając za sobą doświadczenie zwiedzania Warszawskich Targów Książki w PKiN, odczuliśmy ogromną ulgę, iż Stadion Narodowy naprawdę jest bez barier i wózka nie trzeba co chwila nosić po schodach.Tak więc mimo silnego sentymentu niektórych z naszej ekipy do pałacowych stoisk targowych, bilans stadionu oceniliśmy zdecydowanie na plus. Chłodno (nawet w upalne popołudnie), duży parking i dużo miejsca dla wystawców oraz zwiedzających.

W dzikim pędzie obiegliśmy wszystkie stoiska, spiesząc się, żeby najmłodszym nie zabrakło cierpliwości. Niestety umknęło nam gdzieś Wydawnictwo Media Rodzina (gdzie się ukrył ich straganik?), więc nie zobaczyliśmy nowego "Pettsona", a EneDueRabe z nowym tłumaczeniem "Gruffalo" (czyli Grizona, jak zwykliśmy go nazywać), chyba w ogóle nie pokazało się wśród wystawców (a może się mylę?). Nie kupiliśmy niestety wszystkiego, na co mieliśmy ochotę. Absolutnym zaskoczeniem była dla nas kolekcjonerska antologia komiksów "Antresolka profesora Nerwosolka". Córka nie chciała go wypuścić z rąk, ale cena (100 zł!) ochłodziła nasze emocje i z żalem odłożyliśmy komiks na inną okazję.


A kto wiedział, że "Bajka o niedźwiedziach, niedźwiedziątku i o małym złotowłosym dziewczątku" wyszła na ebooku? Jednocześnie ukazało się nowe wydanie książkowe (niestety nie zrobiłam zdjęcia), ale uwierzcie, że nie umywa się do mojego starego z lat 80.
Na stoisku Wydawnictwa Dwie Siostry niektórzy z nas (nie powiem kto) przypadkiem załapali się na zdjęcie i są "dostępni na facebooku".
Teraz ruszamy do lektury. Na pierwszy ogień idzie rudy malarz. Ale to już jutro. Dzisiaj spać.

Czytaj także

11 komentarzy:

  1. "Ostatnia przygoda detektywa Noska" - tegom bardzo ciekawa.
    Świetne łupy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Targi to fajne przeżycie i wyprawa rodzinna (jak cenowo to nie wiem) i ten stadion - dodatkowa atrakcja. Noska akurat skończyliśmy czytać, podobał się nam bardzo. Nerwosolka pamiętam z przeszłości, chciałabym musiałabym zajrzeć... Złotowłoska - liczę na reprint starego wydania.
    Chyba fajny dzień za Wami? :)

    PS A Ene Due Rabe z Gruffalem byli na stoisku TAKO.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cenowo bez rewelacji.
      Nerwosolka wygrzebaliśmy w zeszłe wakacje w starej wiejskiej bibliotece. Młoda zachwycona. Przeczytała wszystkie dziecięce komiksy Baranowskiego (chyba?), Jonki i coś tam jeszcze.
      Złotowłosa jest mi też bardzo blisko. Też liczę na porządny reprint.
      Eneduerabe - w całym zamieszaniu łatwo było coś przeoczyć. Niestety padło na Gruffala. Muszę pójść do księgarni i zajrzeć.

      Usuń
    2. A jakie wrażenia po przejrzeniu Arcydziełka? Rozmyślam sobie, czy nie byłaby fajną książką na zakończenie roku... Jak uważasz?

      Usuń
    3. Myślę, że to ryzykowny pomysł. Nie wszyscy muszą lubić prace plastyczne i interesować się sztuką. Według mnie to taka książka, która albo trafi w gust, albo wyląduje pod szafą.

      Usuń
    4. Dzięki, na razie wzięłam dla nas.

      Usuń
  3. Media Rodzina mieli dość spore stoisko, ale trochę z boku, poza koroną przy BOSZu :) Stadion Narodowy sprawdza się dobrze jako miejsce Targów Książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak to możliwe, że ich przegapiliśmy. Musieliśmy przecież przechodzić obok, bo z tego co później sprawdziłam mieli stoisko przy samym wejściu.

      Usuń
  4. marzy mi się wypad do Warszawy na Targi, może kiedyś... za rok wypadają w czwarte urodziny Ewki, pewnie znowu się nie uda, echhh :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam ten ból - Targi w Krakowie...

    OdpowiedzUsuń