Nie zapomnij mnie
Nie zapomnij mnie, Alix Garin, tł. Bożena Sęk, Młody Book! 2024.
Starcza demencja to ostatnio mój życiowy temat przewodni. Miałam więc nadzieję na soczystą lekturę, która ukoi trudy osobistej podróży. "Nie zapomnij mnie" okazało się patrzeć jeszcze szerzej. Po "Domu" Paco Roki (Kultura Gniewu) to mój drugi ulubiony komiks o starości i relacjach. Tym razem dla młodzieży.
Alix Garin jest młodą, obiecującą twórczynią komiksów. W momencie publikacji "Nie zapomnij mnie" ma zaledwie 24 lata. Mimo to temat starości ogląda z wielu różnych stron. Główną bohaterkę spotykamy, gdy ważą się losy pozostającej w domu opieki chorej na Alzheimera babci. Clemence jest prawdopodobnie równolatką autorki. Decyzja o wykradnięciu babci i wspólnej, samochodowej podróży do domu jej dzieciństwa, jak dobry wytrych otwiera drzwi do wielu wspomnień, a także staje się okazją do zbudowania nowej, trudnej, ale oczyszczającej relacji.
Alix Garin odziera starość ze wszystkich mitów i pokazuje ją taką jaka jest: bezbronną i pozbawioną nadziei. Tym samym kluczem zdaje się jednak posługiwać w odniesieniu do młodości. W subtelny sposób zbliża do siebie obie kobiety, ani jednej, ani drugiej nie pozbawiając poczucia należnej im sprawczości.
Jestem zaskoczona, jak wiele autorce udaje się przekazać za pomocą obrazu, a jednocześnie jak niewiele potrzeba tu słów. Odważnie pokazuje cielesność w wielu jej wymiarach. Nie epatuje jednak seksualnością. Ciało okazuje się w pewien sposób głównym bohaterem komiksu: wiele potrafi znieść, ale zdecydowanie na swoich warunkach.
"Nie zapomnij mnie" to komiks drogi, w którym nieistotny jest świat za oknami samochodu, ale to, co dzieje się między pasażerkami. Krótkie retrospekcje tworzą ciekawe tło opowieści, a zaskakujące zakończenie podsumowuje to, co wydawało się nieogarnialne.