4/30/2025

Bajtowe wersety

 

Bajtowe wersety, Marcin Szczygielski, il. Jacek Ambrożewski, Dwie Siostry 2025.

Świat dysku już raz w historii literatury zdobył szturmem serca czytelników. Marcin Szczygielski zaprasza do lektury z pogranicza konwencji, gdzie dysk pojawia się wprawdzie w nieco innym anturażu, ale przyjemność z lektury jest równie przednia.

"Dobry bajt powinien znać zasady, które ustanowił Buk Marzenka IVC, i ich przestrzegać. Żyć w osadzie, uprawiać dysk i hodować krowiaki. I nie myśleć" – poucza głównego bohatera gospoś, a czytelnicy przez skórę czują, że ten świat, który właśnie się przed nimi odkrywa, zapowiada się bardzo intrygująco. Szczygielski zawiązuje historię, korzystając ze znanych motywów, ale przewrotność z jaką to czyni rozkręca karuzelę przygód, które są nieoczekiwane, świeże i bardzo angażujące. Czy może być inaczej, jeśli z jednej strony mamy dysk wraz z jego rozmaitymi mieszkańcami, drzewa folderowe, góry systemowe, deszcze spamu, errory i hit combo,a z drugiej Księgę, osadę, świronek służący modlitwie, posiłki ofiarne i wędrownych kupców. 

Pogodzenie komputerowej terminologii z plemiennym życiem rodem ze słowiańskich osad wydaje się być wręcz nierealne, tymczasem okazuje się kluczem do udanej powieści dla młodszych nastolatków. Szczygielski raz po raz puszcza też oko do dojrzalszych czytelników, to nawiązując do historii Mojżesza, to znów do losów Sodomy, by za chwilę wskoczyć w przestrzeń rodem z Minecrafta lub pomknąć pociągiem łączącym Procesor z innymi częściami świata.

W tej opowieści nie wszystko jest jednak legalne a najwyższa kara za niesubordynację może być dotkliwa. Wszak samodzielne myślenie i wycieczki poza osadę nie są pochwalane. Dilejt. O ile do tego momentu z dużym uznaniem odkrywałam pomysłowe nazwy i terminy, które autor wplatał w opowieść (znajdki, Partycja, gospoś, bajtowie), o tyle Dilejt mnie zaskoczył. Szczygielski powielił a redakcja nie wyłapała błędnego spolszczenia, które od lat pleni się we wszystkich zakamarkach polskiego internetu.

Mimo tego małego językowego faux pas, jestem pełna nadziei, że w miarę otwarte zakończenie powieści daje szansę na kontynuowania historii w kolejnych częściach, na co po cichu bardzo liczę.  "Bajtowe wersety" mają bowiem szansę trafić do chłopców, którzy ostatnio nie są ulubionym targetem wydawców.


 


 

Czytaj także

0 Komentarze:

Prześlij komentarz