5/16/2014

Wojna na Pięknym Brzegu


Wojna na Pięknym Brzegu

Andrzej Marek Grabowski
il. Joanna Rusinek
Wydawnictwo Literatura 2014














 
Joli bord oznacza po francusku piękny brzeg, a w wersji spolszczonej to Żoliborz - nadwiślańska dzielnica Warszawy, przedwojenny przyczółek warszawskiej inteligencji, pełen kamienic i starych willi otoczonych drzewami. Podobno tu Powstanie zaczęło się jeszcze przed godziną W.

"Wojna na Pięknym Brzegu" stanowi kolejną książkę z serii "Wojny dorosłych - historie dzieci", która odkrywa przed czytelnikami szczegóły wojennej codzienności widzianej oczami dziecka. Pozornie nie wnosi nic nowego, ale dokłada nowy element do układanki składającej się na obraz tamtego świata. Książka powstała na podstawie autentycznych przeżyć matki autora, ma więc walor dokumentacyjny, którego nie sposób przecenić. Bardzo lubimy tę serię i chętnie do niej sięgamy jeszcze z jednego powodu: w delikatny i przemyślany sposób pokazuje zjawiska i rzeczywistość wojenną, tłumaczy trudne słowa i niezrozumiałe fakty. Mam przy tym wrażenie, że te książki czyta się czujnie i miękko, jakby stąpało się po polu minowym. Ja w każdym razie co chwilę ukradkiem zerkam na Tomka, obserwując jego reakcje. Próbuję namacać grunt i sprawdzić, który temat warto podjąć w rozmowie, a co na razie zostawić.

Kiedy Najstarsza była w jego wieku czytaliśmy "Jarek i Marek bronią Warszawy" Cezarego Leżeńskiego. Czytaliśmy, to za dużo powiedziane. Brnęliśmy przez trudną fabułę szukając tego, co seria Literatury podaje teraz na talerzu. Żałować można tylko, że owocna współpraca wydawnictwa z Muzeum Powstania Warszawskiego pozwala nam zajrzeć jedynie do stołecznych domów. A jak podczas Wojny żyły dzieci na wsi, a w innych miastach? Czy było im łatwiej, czy trudniej? Z jakimi problemami musiały się zmierzyć? Te zagadnienia nadal czekają na swoje literackie odsłony.

Grabowski nie boi się trudnych tematów. Z "Wojny na Pięknym Brzegu" dowiemy się o łapankach, egzekucjach pod murem, nieudanej ucieczce z Pawiaka i realiach leczenia w polowych szpitalach. Mimo to w książce nie brakuje tego, czym świat dziecka jest przepełniony nawet w nieludzkich warunkach: beztroskiej zabawy, podwórkowych przyjaźni a nawet zupełnie głupich pomysłów. Dla młodszych czytelników opowieść o kilkuletniej Krysi może być dobrą zaprawą przed "Arką czasu" Szczygielskiego. "Wojna na Pięknym Brzegu" pięknie domyka bowiem obraz Warszawy, tym razem oglądanej spoza Muru.

Czytaj także

1 komentarz: