8/28/2022

Skąd i dokąd

 

Skąd i dokąd, Romana Romanyszyn & Andrij Łesiw, tł. Michał Petryk, Wytwórnia 2022.

Ukraiński duet tworzący autorskie studio Agrafka nie jest jeszcze w Polsce szeroko znany. Tymczasem na świecie uchodzą za trendsetterów projektowania książkowego i zdobywają najbardziej prestiżowe nagrody. Ich trzeci tytuł wydany w języku polskim bierze na warsztat ruch
i wszelkie jego przejawy. Poznajcie "Skąd i dokąd".

Biorąc książkę do ręki, mam wrażenie, że jej temat to tylko pretekst. Misternie zaprojektowana opowieść o ruchu niesie nas niepostrzeżenie przez zakamarki historii, przyrody, astronomii i geografii. Dzieli się setkami informacji: pokazuje sylwetki podróżników, metody przemieszczania, techniki odnajdywania drogi, migrację zwierząt, sposoby transportu, cele podróży. To jednak sam sposób prezentacji sprawia, że od książki nie sposób oderwać oczu. 

Poziomy format od pierwszej strony okładki wprowadza nas w linearny sposób odczytywania treści. Co więcej, w środku napotykamy na wiele linii, które mają za zadanie prowadzić nas na tej drodze. Romanyszyn i Łesiw posługują się nimi, by w natłoku szczegółów nie stracić naszej uwagi. A może to drogowskazy dla głównych bohaterów (retro rowerzysty i współczesnego niby-Tintina) do odnalezienia swojej ścieżki w tej historii? W książce pojawiają się nawiązania do kartografii i szeroko rozumianej semiotyki przestrzeni, jak też ukryte w dynamice rysunków procesy zmian.

Tekst i obraz pozostają ze sobą w stałym dialogu, ale to obraz snuje historię. Nawiązujące do dwudziestowiecznej chronofotografii kadry pogłębiają wrażenie ruchu, jakie tworzą linie, strzałki i smugi. Nakładanie się plam kolorów tworzy zaś iluzję trójwymiaru. Uwagę przykuwa fluorescencyjny pomarańcz. Jednak w całym tym natłoku szczegółów czytelnik nie gubi się, nie traci koncentracji, nie ulega zmęczeniu.

"Skąd i dokąd" to książkowa perełka, dopracowana w szczegółach i dobitnie pokazująca, że ruch jest naturalnym i nieodłącznym przejawem życia na Ziemi. Idealne zespolenie książki artystycznej z profesjonalnym non-fiction.

 


 

 



 



Czytaj także

4 komentarze:

  1. Uważam, że nowoczesna książka popularnonaukowa dla dzieci szybciej pozwala mi przyswajać wiedzę encyklopedyczną (którą gromadzę, żeby popisywać się podczas oglądania telewizyjnych teleturniei) niż "dorosłe" leksykony i dlatego wróciłem ostatnio z WBP z "Którędy do Yellowstone?" I trzema innymi książkami :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nowoczesna dobra, bo nowoczesna słaba tylko jeszcze bardziej potrafi namieszać w głowie. Różne oblicza nowoczesności we współczesnym edytorstwie. ;) A Yellowstone czytałam z zapartym tchem. Perełka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z nowo wydanych to musiałbym się pamięciowo wytężyć, żeby wskazać słabiznę. Albo mam szczęście albo niezbyt wysokie wymagania :P

      Usuń
    2. Bywasz w dobrych księgarniach. ;)

      Usuń