12/14/2017

Skarpetki na tropie, czyli kto ukradł złoty guzik?



Skarpetka na tropie, czyli kto ukradł złoty guzik? Porcja zagadek, kolorowanek, śmiechu i zabawy, Justyna Bednarek i Daniel de Latour, Poradnia K 2017.

Justyna Bednarek wdarła się szturmem na polski rynek książki raptem dwa lata temu. Zadomowiła się na stałe. Trudno mi wskazać autorów, którzy mogliby obecnie zagrozić jej wysokiej pozycji pisarki książek przygodowych dla najmłodszych.

Mimo że nie jestem bezkrytyczna wobec stylu autorki, który drażni mnie nieco szkolnym zapisem dialogów i ujmującym na swój sposób, ale jednak sporym przegadaniem, właśnie po książki Bednarek sięgam, gdy kupuję prezenty dla zaprzyjaźnionych dzieci. Mam przy tym wrażenie, że Daniel de Latour przy czytaniu opowiadań o skarpetkach i kunach oraz rysowaniu ich szalonych przygód, bawił się równie dobrze jak my.

Zeszyt ćwiczeń, który niedawno ukazał się nakładem Poradni K, zaskoczył mnie totalnie przełomowym podejściem do typowo łamigłówkowo-kolorowankowej publikacji. Pierwszy raz spotkałam się ze sfabularyzowaniem zagadek w taki sposób, że całość układa się w dość zgrabną historię. Na dodatek, bardzo wyraźnie odczuć można, że zeszyt powstał przy dużym współudziale autorów, a nie jako praca zespołu redakcyjnego, z zastosowaniem motywów obecnych w książce.

5-letnia Sadzonka bez reszty wciągnęła się w zaproponowany ciąg zadań, podążając tropem złodzieja zaginionego guzika. Zresztą bez narzekania zgodziła się na narzuconą przez autorów konieczność rozwiązywania łamigłówek w kolejności, a nie jak to zwykle bywa, wybierania co ciekawszych stron. Tempo pracy było jednak o wiele szybsze niż przy tradycyjnej książce z zadaniami, bo i motywacja o wiele większa niż standardowa.

Wprawdzie finał historii okazał się szyty bardzo grubymi nićmi, ale na użytek tego typu zeszytu, był wystarczająco dobry, by Sadzonka z pełnym przekonaniem stwierdziła, że nic by w tej książce nie zmieniła.








Czytaj także

0 Komentarze:

Prześlij komentarz