7/09/2013

Mój brat czarodziej


Mój brat czarodziej
Anna Czerwińska-Rydel
Akapit Press 2013
















Rzadko ulegam czarowi artystycznych idoli. Nie czytuję biografii i nie zbieram autografów. Twórczość odbieram jako przejaw talentu, a nie miarę wielkości człowieka. Często bowiem czuję się rozczarowana, gdy za pięknym dziełem nie stoi piękny człowiek.

"Mój brat czarodziej" tylko w pewnym sensie jest opowieścią o Julianie Tuwimie i tylko trochę o Irenie Tuwim. Odebrałam ją przede wszystkim jako opowieść o braterskiej miłości starszego brata i młodszej siostry. Nie ma tu miejsca na czołobitność, pompę i ukłony. Jest zwykły chłopiec i zwykła dziewczynka, którzy w przedwojennej Łodzi spędzają piękne chwile swojego dzieciństwa. Chylę czoła dla pomysłu Anny Czerwińskiej-Rydel, która jako narratora wprowadziła małą Irenkę i to jej głosem opowiada o świecie, którego sama nie widziała i o ludziach, których nie znała. Kiedy w następnym kroku sięgnęłam do życiorysu Tuwimów, autentyczność świata przedstawionego w książce tylko nabrała kolorów. Wierzę, że właśnie tak bawili się, rozmawiali, tęsknili za sobą Julian Tuwim i jego siostra. I lubię ich bardziej niż czytając pochwalne elaboraty z okazji roku Tuwima. Tak łatwo wprowadzić jest ludzi wielkich na piedestał, a tak trudno potem ich stamtąd zdjąć. "Mój brat czarodziej" to książka, której udało się wykorzystać potencjał jaki Irena Tuwim zostawiła w swoich wspomnieniach ("Łódzkie pory roku"), żeby opowiedzieć najmłodszym czytelnikom, kim byli, zanim zostali Wielkim Poetą i Wielką Tłumaczką.

Więź jaka łączyła tych dwoje była wyjątkowa. Gdyby chcieć wesprzeć akcję "Pomyśl o dziecku", ta książka byłaby idealnym propagatorem wielokrotnego macierzyństwa. Jako mama trójki z ciepłym uśmiechem czytałam o Julku, który po powrocie z ferii świątecznych, mrugnąwszy porozumiewawczo okiem, obdarowuje młodszą siostrę zestawem papierowych zabawek. Znam to spojrzenie satysfakcji, gdy ona przyjmuje je z zachwytem i z podziwem patrzy na starszego brata. Często obserwuję je w naszym dziecinnym pokoju.

Czytaj także

0 Komentarze:

Prześlij komentarz