6/10/2014

Pojazdy i nie tylko


Pojazdy i nie tylko
Z notatnika młodego podróżnika
Katarzyna Węgierek
il. Ryszard Niedzielski
Widnokrąg 2011
Z Najstarszą to było prosto. Każdy zeszyt do bazgrania, rysowania, kolorowania wzbudzał entuzjazm, intrygował. Pojawiał się w domu z perspektywą rychłego wykorzystania, w sposób do tego celu przeznaczony albo niekoniecznie. W ruch szły kredki i flamastry, rogi już za chwilę wykręcały się w artystycznych zawijasach, a marginesy upstrzone zostawały przypadkowymi bazgrołami.

Tomek nie daje się łatwo porwać plastycznej twórczości. O wiele bardziej od kolorowania, woli strugać patyki, stawiać budowle ze znalezionych na działce deseczek, sadzić rośliny i doglądać porządku w drewutni. Ma swój świat, zwykle bardzo daleki od tego, tworzonego na kartce papieru. Słowem-wytrychem, którym można do niego trafić bez przeszkód, jest "projekt". Pod wpływem natchnienia potrafi narysować schemat instalacji w wymyślonym przez siebie budynku albo poszczególne etapy powstawania elewacji. Robi to jeszcze niezdarnie, pokonując swoją dziecięcą nieporadność, szaloną fantazją i determinacją.

Lubi, kiedy książki traktują jego pasję poważnie, co niestety na obecnym etapie bywa bardzo trudne. Jego biblią od lat pozostaje "Uwaga, budowa!" i skrupulatnie kolekcjonowane zeszyty z serii "Mam przyjaciela". W internetowej księgarni z fascynacją przegląda obcojęzyczne poradniki dla studentów architektury, czując w sobie potencjał do wypełnienia zbyt trudnych jeszcze ćwiczeń.

"Pojazdy i nie tylko" czekały na niego ponad dwa lata, od momentu kiedy pierwszy raz wypatrzyłam je w księgarni. Są rodzajem notatnika z wyprawy, pisanym przez chłopca odwiedzającego ze swoimi rodzicami różne zakątki świata. Tradycyjna forma pamiętnika z podróży została przełamana nietypowym ujęciem tematu, bowiem każdy rozdział dotyczy pojazdu charakterystycznego dla danego państwa. Ciekawe opowieści uzupełniają szczegółowe rysunki i schematy, które można samodzielnie dokończyć, uzupełnić lub naszkicować w zaproponowany przez autorów sposób, najczęściej wyłącznie z użyciem ołówka i gumki. W tej chwili nadal są to zadania trochę na wyrost, ale zawsze wolę stawiać poprzeczkę nieco wyżej, zwłaszcza że w warstwie tekstowej książka nie nastręcza trudności sześcioipółlatkowi.

Miło jest przeglądać "Pojazdy i nie tylko", bo pomimo że zgromadzono tu naprawdę sporo informacji, nie przytłaczają formą jak wiele publikacji popularnonaukowych skierowanych do dzieci. Mam alergię na dziecięcą pstrokaciznę, która ku mojemu rozczarowaniu nadal święci triumfy, często jako wyraz najwyższego stopnia nowoczesności. Poprzez zaburzoną organizację tekstu, niejedna książka staje się nieczytelna i trudna w odbiorze. Tutaj piękne szkice pojazdów wykonane przez Ryszarda Niedzielskiego tworzą niepowtarzalny klimat, przenosząc czytelnika w najdalsze rejony świata. Na razie tylko jadąc palcem po załączonej mapce.




Czytaj także

2 komentarze:

  1. Notatnik z wyprawy wydaje mi się wielce interesujący! Ciekawe, jak moje chłopaki by się zapatrywali na taki szkicownik-książkę! Tomek jest niesamowity! W tym wieku takie pasje - czapki z głów! Mały architekt Ci rośnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka ma zupełnie niespotykaną formułę i to ją wyróżnia. Jest na dodatek bardzo "chłopakowa", więc powinna się Twoim spodobać. Co do Tomka, cieszę się, że wiele rzeczy go interesuje i nie lubi bezczynności. Jestem spokojna, że znajdzie w życiu swoje pasje i poświęci się im bez reszty. To w jego stylu. ;)

      Usuń