7/19/2014

Mój przyjaciel szejk w Stureby

 Mój przyjaciel szejk w Stureby
 Ulf Stark
 il. Magdalena Kucharska
 przekł. Katarzyna Skalska
 Zakamarki 2014















"Mój przyjaciel szejk w Stureby" - najbardziej chłopakowa ze wszystkich książek, jakie ostatnio czytaliśmy. Druga część trylogii na motywach biografii autora i pierwsze nasze z nią spotkanie, bo "Magiczne tenisówki mojego przyjaciela Percy'ego" dopiero planujemy przeczytać.

Atmosfera lat 50. XX wieku w małej miejscowości w Szwecji przypomina tę z serialu "Cudowne lata", gdzie beztroskie zabawy, pierwsze miłości i przyjaźnie współistniały z codziennymi problemami dorosłych mieszkańców. W porównaniu ze współczesnym spojrzeniem na chłopięce przyjaźnie i fascynacje, z którym mieliśmy do czynienia chwilę wcześniej w powieści Ewy Nowak pt.: "Noga w szufladzie", opowieść Ulfa Starka o wiele lepiej współgrała z doświadczeniami Tomka. Książka wygrywała konkurencję z wieloma zajęciami, które latem kuszą do wybiegania z domu. W sumie, w dużej mierze o nich jest ta książka. Mały Ulf czerpie radość z życia pełnymi garściami, mimo że toczy się ono w obszarze zaledwie kilku ulic. I choć  ostatecznie ma się tu wydarzyć rzecz nieprawdopodobna, świat w książce wygląda tak, jakby poza ukradkowymi pocałunkami, przypadkowymi bijatykami i strzelaniem z wiatrówki w gronie najbliższych przyjaciół, nic szczególnego nie miało się wydarzyć.

Ulf Stark zaczarowuje jednak tę rzeczywistość, czyniąc ją na swój sposób wyjątkową. Humor i wzruszenie współgrają ze sobą idealnie. Przyjaźń jest najwyższą wartością, dla której wszystko należy poświęcić i wiele znieść. Lubię takie ideały i odkrywam je z przyjemnością w książkach dla dzieci. Ulf Stark nie waha się jednak pokazać również tej bardziej przyziemnej strony dorastania. Nie pamiętam, książki dziecięcej, w której padło więcej brzydkich słów niż tu. Ulf Stark bez zażenowania wkłada je w usta małych bohaterów i brzmi to naprawdę bardzo autentycznie. Jest on jednym z tych autorów, który może pochwalić się, że "wie, jak to jest być małym chłopcem". Mam wrażenie, że to prawda.

Czytaj także

0 Komentarze:

Prześlij komentarz