10/14/2024

Franek ma życzenie

 

Franek ma życzenie, Caroline Bruce, il. Ingela P. Arrhenius, Tako 2024.

Na "Franka" zwróciłam uwagę za sprawą ilustratorki. Ingelę P. Arrhenius znam od lat przede wszystkim dzięki projektowanym przez nią designerskim zabawkom i sprzętom domowego użytku. Jej książek w Polsce ciągle mało. Wydawnictwo Tako ma szansę zmienić ten trend, bo książka o Franku to pierwszy tom serii.

 Styl Angeli Arrhenius jest prosty, ale bardzo charakterystyczny. Utrzymane w klimacie vintage rysunki nawiązują do projektów lat 50. i 60. XX wieku. Pozbawione drugiego planu, oparte na prostych kształtach – w kartonówkach dla najmłodszych, i nieco bardziej urozmaicone, ale wyróżniające się tym samym szczerym i optymistycznym podejściem do obrazu – te dla przedszkolaków. Arrhenius z podziwu godną maestrią balansuje na granicy infantylności, ale jej ilustracje nigdy jej nie przekraczają. To ważne, bo charakterystyczne oczy bohaterów, mimo że ponadprzeciętnie duże, nie zdradzają powinowactwa z postaciami z animacji Disneya. Jej oryginalne projekty trafiają zarówno do młodszych odbiorców jak i tych całkiem dorosłych. Kakao w kubku z rysunkową Fridą Kahlo? Jak tu odmówić.

Historia o Franku to pierwsza część około podróżniczych książek dla 3/4-latków. Franek, znudzony czekaniem na wykiełkowanie zasadzonego przez siebie nasionka, za namową Feli wyrusza do Rzymu, by wrzucić pieniążek do fontanny. Czy uda mu się dojechać na miejsce i znaleźć fontannę? I najważniejsze, czy roślinka wykiełkuje? Doskonały przekład Anny Czernow sprawia, że tekst czyta się doskonale a wierszowane wstawki są bardzo udane. Tekstu nie jest dużo, za to na rysunkach ilustratorka przemyca dużo humoru i ciekawych kulturowych odwołań, które można odnaleźć podczas wspólnego czytania.

 





Czytaj także

0 Komentarze:

Prześlij komentarz