10/31/2024

Tam i z powrotem. Opowieści jaskółek


 Tam i z powrotem. Opowieści jaskółek, Marianna Oklejak, Libra 2023.

Książka pełna rozmachu, który Marianna Oklejak ewidentnie bardzo kocha. Opowieść o jaskółkach, ale też po prostu o świecie – o prostych prawdach, które nie tracą na aktualności.

"Opowieści jaskółek" to książka pretekst. Z jednej strony okazja do opowiedzenia czytelnikom o tych niezwykłych ptakach, tak trwale wpisanych w polską kulturę i przyrodę, z drugiej szansa na pokazanie ich w nieco innym świetle, w perspektywie ludzkiego życia, nie tylko tu i teraz. Jaskółki w kontekście przyrodniczym i kulturowym, krajobrazowym i historycznym. Krótkie teksty na bogato ilustrowanych rozkładówkach jedynie sygnalizują pewne tematy, skłaniają do dalszej rozmowy, czasem angażują do rozwiązania prostych zagadek. Dlaczego jaskółki są nazywane plotkarkami? Gdzie zimują? Jak postrzega je ludowa kultura? Gdzie budują gniazda? W tle tych zagadnień pojawiają się ludzcy bohaterowie, ze swoimi osobistymi historiami. Można ich lepiej poznać dzięki ilustrowanemu indeksowi na końcu, a potem wyszukać na stronach książki.

Ilustracyjna perełka zachęca do uważnego śledzenia bogatych w szczegóły rozkładówek. Niekiedy zabawne, zwykle po prostu piękne, nawiązują do ludowych wycinanek i raczą nas tym, co w twórczości Oklejak najatrakcyjniejsze: artystyczną energią i niesamowitą siłą kompozycji. Marianna Oklejak tworzy książkę, która wznosi się ponad zwykłą przyrodniczą opowiastkę: poszerza horyzonty, angażuje, tworzy okazję do poszukiwania i zadawania pytań. Jaskółki okazują się być podróżnikami na miarę współczesnych czasów: ekologicznymi, otwartymi na inne kultury, pracowitymi i oddanymi. Ptaki i ludzie żyją ze sobą w symbiozie, która od lat się nie zmienia, mimo że świat zmienia się diametralnie. 

Książka głosami czytelników otrzymała tytuł laureatki Plebiscytu Lokomotywa 2023 w kategorii Obraz. 


 


 



10/25/2024

Między ziemią a niebem

Między ziemią a niebem, Katarzyna Jackowska-Enemuo, il. Nika Jaworowska-Duchlińska, Albus 2024.

Najpierw zachwyciła nas "Tkaczką chmur", poetycką opowieścią o żałobie, potem przyszły baśniowe gawędy o przemijaniu ("Między światem a zaświatem"), a w tym roku otworzyliśmy kolejny garniec cudów. 

"Między ziemią a niebem" to trzecia z kolei książka Katarzyny Jackowskiej-Enemuo, druga stworzona w duecie z Niką Jaworowską-Duchlińską. Artystki domykają zaświatowe baśnie historiami z tego świata i po raz kolejny kierują współczesną literaturę dziecięcą na tory nieco już zapomnianych legend i bajań. Podobnie jak poprzednim razem opowiadania nie stanowią rekonstrukcji znanych opowieści. Autorka, bazując na różnych ludowych motywach, tworzy własne historie i zachęca czytelników, by również puścili wodze fantazji i pozwolili swojej wyobraźni działać. 

Katarzyna Jackowska-Enemuo – nomadka, opowiadaczka, muzykantka, bajarka – takimi określeniami charakteryzuje samą siebie, a jej książki w pełni odzwierciedlają jej szaloną wrażliwość i potencjał do odczuwania świata całą sobą. Ciągle jestem pod wrażeniem, jak łagodnie łączy współczesny język z ponadczasową tematyką, jak uważnie grzebie w kulturowych motywach, by wydobyć te, które mają moc i potrafią dotknąć do głębi. 

7 legend, które znalazły się w tym zbiorze da się czytać osobno, ale jako całość stanowią opowieść o tym, co konstruuje nasz świat, co stanowi o jego unikalności a jednocześnie, co jest tak codzienne i bliskie jak narodziny i śmierć. Jest ziemia, która rodzi, woda, która obmywa i ogień, który oczyszcza. Jest płanetnik, który kieruje chmurami i wiatr, który przynosi zmianę. Są słońce i księżyc. A pośród nich wiele postaci, które Jackowska-Enemuo powołała do życia w swojej głowie.

Podobnie jak poprzednim razem opowiadaniom towarzyszą malarskie prace Niki Jaworowskiej-Duchlińskiej, które wznoszą fabułę na nowy poziom. Bardzo poetyckie i nieoczywiste pozwalają na szeroki wachlarz odczytań.



 


10/14/2024

Franek ma życzenie

 

Franek ma życzenie, Caroline Bruce, il. Ingela P. Arrhenius, Tako 2024.

Na "Franka" zwróciłam uwagę za sprawą ilustratorki. Ingelę P. Arrhenius znam od lat przede wszystkim dzięki projektowanym przez nią designerskim zabawkom i sprzętom domowego użytku. Jej książek w Polsce ciągle mało. Wydawnictwo Tako ma szansę zmienić ten trend, bo książka o Franku to pierwszy tom serii.

 Styl Angeli Arrhenius jest prosty, ale bardzo charakterystyczny. Utrzymane w klimacie vintage rysunki nawiązują do projektów lat 50. i 60. XX wieku. Pozbawione drugiego planu, oparte na prostych kształtach – w kartonówkach dla najmłodszych, i nieco bardziej urozmaicone, ale wyróżniające się tym samym szczerym i optymistycznym podejściem do obrazu – te dla przedszkolaków. Arrhenius z podziwu godną maestrią balansuje na granicy infantylności, ale jej ilustracje nigdy jej nie przekraczają. To ważne, bo charakterystyczne oczy bohaterów, mimo że ponadprzeciętnie duże, nie zdradzają powinowactwa z postaciami z animacji Disneya. Jej oryginalne projekty trafiają zarówno do młodszych odbiorców jak i tych całkiem dorosłych. Kakao w kubku z rysunkową Fridą Kahlo? Jak tu odmówić.

Historia o Franku to pierwsza część około podróżniczych książek dla 3/4-latków. Franek, znudzony czekaniem na wykiełkowanie zasadzonego przez siebie nasionka, za namową Feli wyrusza do Rzymu, by wrzucić pieniążek do fontanny. Czy uda mu się dojechać na miejsce i znaleźć fontannę? I najważniejsze, czy roślinka wykiełkuje? Doskonały przekład Anny Czernow sprawia, że tekst czyta się doskonale a wierszowane wstawki są bardzo udane. Tekstu nie jest dużo, za to na rysunkach ilustratorka przemyca dużo humoru i ciekawych kulturowych odwołań, które można odnaleźć podczas wspólnego czytania.

 





10/08/2024

Dom Rodomiłów

 

Dom Rodomiłów (Kwiatokosy, Szkieletnicy, Makabrama), Marcin Szczygielski, il. Marta Krzywicka, Bajka 2024.

Serii o Rodomiłach pozwoliłam chwilkę na siebie zaczekać. No, ale ile można! Ostatecznie w kilka dni połknęłam wszystkie trzy tomy i czuję, że nie warto było zwlekać.

To, że seria o Rodomiłach powstała niejako w następstwie popularności serii o Majce i ciabci, wydawanej przez lata również przez wydawnictwo Bajka, nie wydaje się tajemnicą. Zresztą bohaterką po raz kolejny jest dziewczynka pochodząca z rodziny o ponadnaturalnych zdolnościach, mieszkająca we współczesnej Warszawie, ale część swej aktywności poświęcająca na rozwiązywanie magicznych zagadek. Tym razem poczułam się swojsko, bo Hania stoi w mokotowskich korkach (czyżby budowa tramwaju do Wilanowa), robi zakupy w lokalnym centrum handlowym, a z okna ma widok na kominy elektrociepłowni Siekierki. I choć nie mam już dziesięciu lat, realizm magiczny bardzo lubię i doceniam, zwłaszcza gdy na równym poziomie spełnia wymagania powieści obyczajowej i fantastyki.

Rodomiłowie zamieszkują wielopokoleniowy dom na obrzeżach miasta i silnie podtrzymują rodzinne tradycje czarnowidzów. Z jednej strony wymusza to ich zawód,od stuleci przyjmują zlecenia na eliminację zjaw i demonów, z drugiej stary dom i duży ogród z zadziwiającym bogactwem magicznych roślin. Przez sąsiadów brani za dziwacznych badylarzy, skutecznie ukrywają swoją odmienność. A mają co ukrywać: dziarska praciocia ma już ponad setkę i nadal jest w doskonałej formie, tata Hani mieszka we wnętrzu małego lusterka z mrugającą Chinką, a ciocia Hela lewituje i rzuca siarczyste wiązanki w następstwie paskudnego opętania. W piwnicy zaś kryje się magazyn zawiekowanych potworów, zawiekowanych w słojach oczywiście. Autor tworzy naprawdę bogate bestiarium, bazując na słowiańskiej mitologii.

Poszczególne tytuły z powodzeniem można czytać niezależnie, a sama seria jest nieco przystępniejsza dla młodszych szkolniaków niż ta o Majce. Może dlatego, że intryga nie jest tak zagmatwana a portrety bohaterów tak wielowymiarowe. Ilustracje Marty Krzywickiej również bardzo dobitnie sugerują młodszego odbiorcę. Mimo to Szczygielski ma szansę przyciągnąć uwagę czytelników w każdym wieku, bo jak zwykle pisze lekko, dowcipnie i chyba sam doskonale się przy tym bawi.