Tove Jansson
Nasza Księgarnia 1986
tytuł oryg. "Den farliga resan"
„Niebezpieczna podróż” (1977) w niczym nie przypomina powstałej 17 lat wcześniej historii o Maciupku. To świat Muminków, ale inny, nie ten błogi, romantyczny, sielski, ale złowrogi, oniryczny, podszyty strachem i niedomówieniem. Na swój sposób nadal muminkowy, ale pokazujący, że i w dolinie Muminków nie zawsze jest różowo. Czasem morze znika i zostaje po nim wielka otchłań, słońce szarzeje, ptaki latają do góry nogami, trąby powietrzne sieją spustoszenie, a wielki wulkan ożywa, plując ogniem na lewo i prawo. Na szczęście gdzieś w oddali jest domek Muminków. Tam Tatuś Muminka z lornetką w łapkach stoi na balkonie, a Mama macha w drzwiach werandy. Okazuje się, że sprawcą całego zamieszania jest mała Zuzanna, która niespodziewanie dla samej siebie wkracza w ten zaczarowany świat. Poznajemy ją na zielonej łące, kiedy znudzona bezczynnością rzuca w trawę swoje okulary, a one zamieniają się w inne i nic nie wygląda już tak jak dawniej. Wyraźnie pobrzmiewa tu echo Alicji w Krainie Czarów, którą Tove z sukcesem zilustrowała 11 lat wcześniej. Zuzanna nie wskakuje jednak do króliczej nory, ale daje nura w krzaki za swoim zdziczałym nagle kotem. Mówi się, że pierwowzorem bohaterki była ukochana bratanica Tove Sophia.
"Niebezpieczna podróż" zachwyca swą malarskością. Autorka sięgnęła po akwarele, rezygnując z ostrych, wyrazistych kształtów. Kolory są ciemne, ponure, a efekt pogłębia fakt niskonakładowego wydania z lat 80. Czekam z nadzieją na odświeżenie również tej książki, mimo że wydawnictwo Eneduerabe nie daje jeszcze sygnału, że ma takie plany. Nowe tłumaczenie również byłoby mile widziane.
Opowiedz nam coś o sobie.
- Nazywam się Sophia Jansson. Jestem dyrektorem artystycznym
Oy Moomin Characters Ltd, firmy opiekującej się prawami autorskimi do
Muminków. Prywatnie jestem bratanicą Tove Jansson, która stworzyła serię książek o Muminkach. Mój ojciec,
Lars Jansson współpracował z Tove w latach 1960-1974, rysując muminkowe
komiksy. Dorastałam blisko wszystkiego, co od lat 60. działo się wokół Muminków.
Jak dobrze znałaś Tove? Jaki rodzaj relacji was łączył?
- Tove była moją ciotką, członkiem najbliższej rodziny.
Spędzałam z nią letnie wakacje na fińskim archipelagu. Mimo że byłam małym
dzieckiem a ona dorosłą kobietą, nigdy nie dała mi odczuć, że jestem mniej
ważna niż inni w naszej rodzinie. Zawsze interesowała się tym co robię, co było dla mnie bardzo
przyjemne. Przez długi czas nie zdawałam
sobie sprawy jak znana była na całym świecie i właściwie dopiero kiedy dorosłam, musiałam zmierzyć się z Tove jako osobą publiczną.
Jaką była osobą?
- Dla mnie była oczywiście osobą szczególną, ale myślę, że
faktycznie była unikalna w wielu aspektach. Bardzo kreatywna i utalentowana, a
jednocześnie wytrwała w wypracowywaniu swojego warsztatu. Innymi słowy była
profesjonalistką i to w każdym aspekcie: jako ilustrator, projektant, malarz, autor i
poeta. Przez całe życie utrzymywała się z rysowania i pisania. Zachwycała swą spostrzegawczością
w opisywaniu świata i interakcji pomiędzy bohaterami.
Jak różniło się od siebie jej życie prywatne i zawodowe?
- Popularność Tove rosła z czasem, co spowodowało że również z czasem
stawała się coraz bardziej nieśmiała. Było jej ciężko pracować, ponieważ wielu
fanów, dziennikarzy i innych osób chciało
się z nią kontaktować, spotykać z nią lub stać się częścią jej życia. W związku z tym, coraz bardziej starała się
unikać obcych, pozostając w kontakcie
tylko z rodziną i znajomymi. Latem spędzała czas na ustronnej wyspie nad fińską
zatoką.
Co jeszcze stworzyła Tove oprócz Muminków?
- Kiedy poczuła, że ma dosyć Muminków zaczęła pisać inne
książki, głównie dla dorosłych, zbiory krótkich opowiadań i powieści. Zajmowała
się również malarstwem i ilustrowaniem.
Czy któraś z książek o Muminkach była dla niej szczególnie
ważna?
- Na pewno niektóre książki były bardziej ważne niż inne, ale
wspominała, że lubi bardzo „Tatusia Muminka i morze” oraz „Lato Muminków”. Jest
wiele teorii na temat tego, skąd się wziął pomysł na Muminki, ale wiemy, że
pierwsze opowiadanie Tove napisała
podczas II w. św. i opublikowała w 1945 r.
Była to fantastyczna historia o Mamie Muminka, która gubi Tatę
Muminka podczas powodzi i wyrusza na wyprawę, aby go odnaleźć.
Czy postacie z Muminków miały swoje pierwowzory?
- Wśród wielu postaci tylko dwie zostały zainspirowane
prawdziwymi osobami – Mama Muminka i Too-tiki.
Pierwowzorem pierwszej była matka Tove, drugiej - jej życiowa partnerka.
Czy Muminki były częścią twojego dzieciństwa, ważnym
elementem codzienności?
- Różne muminkowe projekty przewijały się przez moje
dzieciństwo, ale nie miały wpływu na moją codzienność.
A jak Tove wpłynęła na fińskość?
- Tove jest autorką rozpoznawalną na całym świecie, więc fakt
że pochodziła z Finlandii wpłynął również na zainteresowanie Finlandią samą w
sobie. Nie jestem pewna, czy jej książki
wpłynęły na „fińskość”. Jednak na pewno jej bohaterowie stali się narodowymi
symbolami i maskotkami dla wielu Finów.
Tove była również artystką wizualną. Wolała ekspresję słowną
czy obrazową?
- Tove określała siebie przede wszystkim jako artystę obrazu, mimo że bardziej znana jest jako pisarka.
Czy uważasz, że współczesne Muminki różnią się od tych
stworzonych przez Tove?
- Dzisiejsze Muminki to często kopie, a kopia jest zawsze
kopią. Mimo to wiele wysiłku wkłada się w utrzymanie ich oryginalnego
charakteru.
Jak dobrze znane są Muminki za granicą?
- Znane są już w wielu krajach na całym świecie: w krajach
bałtyckich, Rosji, Polsce, w centralnej Europie, Wielkiej Brytanii, Japonii,
Hong Kongu i Chinach oraz w mniejszym stopniu w innych krajach.
Jeśli Tove byłaby bohaterką Muminków, to kim by była?
- Tove była każdym ze swoich bohaterów!
Już od jakiegoś czasu przymierzałam się do kupienia Muminków i ciągle to odkładałam. Moja kolekcja zaczyna się od "Niebezpiecznej podróży" ;)
OdpowiedzUsuńMy mamy stare wydanie Muminków z lat 90. Książki są tak sczytane, że wypadają im kartki. Myślę sobie, że jak kiedyś pojawi się ładne nowe wydanie, to z radością je kupię. Muminki to w naszym domu absolutna baza. Pozdrawiam.
UsuńJeśli mówisz o tych dziewięciu "częściach" o Muminkach, to wydaje mi się, że jest nowe wydanie. W dwóch tomach. Pewna nie jestem, bo widziałam tylko na Allegro, nie miałam w łapkach. Ale do niego właśnie się przymierzam. W porównaniu do kompletu 9 książeczek w starym wydaniu, który kiedyś znalazłam, cena bardzo atrakcyjna. Chyba, że jest jakiś haczyk, o którym nie wiem :/
UsuńTak czy inaczej, ja Muminki tylko oglądałam w dzieciństwie, a teraz jakoś mnie naszło na nadrabianie zaległości i zaczytuję książki, których w "odpowiednim" wieku nie przeczytałam i "odnawiam" zasoby tych, które jako całkiem mały szkrab tak "zaczytałam", że ostały się nie do końca kompletne.
Pech chciał, że od Muminków rozpoczęłam poszukiwania i ich właśnie nie kupiłam. Jakoś w międzyczasie wyczerpał się fundusz książkowy. Niemniej "Niebezpieczna podróż" powinna już być w drodze :D
Przepraszam za przydługi wywód ;)
Pozdrawiam - mysz
Mnie też Muminki ominęły w dzieciństwie. Za to mój mąż wychował się na nich i zaraził mnie miłością.
UsuńMasz rację. Jest dwutomowe wydanie NK, ale jakoś do mnie nie przemawia.
Zatem pozostaje mi życzyć miłej lektury. :)
Kochana, wprowadziłam Cię w błąd. Ten komplet 9 książeczek nie jest starym wydaniem tylko nowym, właśnie Naszej Księgarni. Dostępny na Allegro na przykład w takiej wersji:
Usuńhttp://allegro.pl/muminki-komplet-9-ksiazek-tove-jansson-gratis-i3199473858.html
Napisz co o nim sądzisz. Przypomina Wasz zestaw? Myślisz, że warto? To są książki, z gatunku których zależy mi na ładnym wydaniu, a tak jak poprzednio, nie miałam ich w łapkach.
Pozdrawiam serdecznie - Mysz
Mam "Dolinę Muminków w listopadzie" w wydaniu z 1990 r. i tym, do którego podałaś link. Różnią się projektem okładki, doborem niektórych ilustracji (część jest w jednym a nie ma w drugim) i sposobem oznaczenia rozdziałów. Nowsze wydanie ma też twardą okładkę (przynajmniej moje ma), spis rozdziałów i trochę większy format. Reszta podobna. Myślę, że jest warte kupienia. Zapomniałam dodać, że nowe jest szyte, a stare niestety klejone. Pozdrawiam ciepło.
UsuńWitam. Chciałam tylko uściślić informację dotyczącą planów Eneduerabe, że - nie pamiętam dokładnie gdzie - ale wydawnictwo na pewno wspominało o planie wydania Niebezpiecznej Podróży w następnej kolejności. Zdaje się, że było to na ich stronie FB. Jeżeli nie w notkach, to w którymś z komentarzy.
OdpowiedzUsuńTo świetna wiadomość. Dziękujemy.
UsuńNo i jest już :D świetna, świetna! a niedawno czytałam ten Twój tekst :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie widziałam. :)
Usuń