Mały atlas ptaków Ewy i Pawła Pawlaków, Nasza Księgarnia 2017
Wychowałam się w czasach, kiedy wielu dzieciom rytm pór roku wyznaczał cykl książek "Razem ze słonkiem" Marii Kownackiej, ilustrowany w przeważającej części pracami Zbigniewa Rychlickiego. Kolory okładek uruchamiały łańcuch skojarzeń, podobnie jak dzisiejszym czytelnikom grzbiety serii o Albercie Albertsonie. Wciąż jednak miałam niedosyt. Środek nie był już tak magiczny. "Mały atlas ptaków" ma szansę wywalczyć sobie podobną pozycję, wszak trzyma w garści wszystkie atuty, za to to bez żadnego ale.
Pawlakowie z niejednego pieca chleb jedli, więc jak mało kto wiedzą, jaka powinna być świetna książka dla dzieci. Wygląda na to, że właśnie taka im się udała. Po pierwsze karton - ma szansę trafić już do najnajów, po drugie perfekcyjny projekt graficzny, w którym idealnie komponują się wyszywanki autorki, akwarele autora, fotografie, syntetyczne teksty i kilka rysunków kilkuletniej Hani. Daleka od infantylizmu, niesiląca się na encyklopedyczną wiedzę, ot zwyczajna niefabularyzowana opowieść o ptasich gościach pewnego ogrodu. Książka, którą z powodzeniem można czytać albo tylko oglądać, czerpiąc równą satysfakcję z obcowania z tekstem jak i z samym obrazem.
"Mały atlas" to pozycja wyjątkowo spójna, ewidentnie doskonale przemyślana i przedyskutowana w małżeńskiej pracowni Pawlaków. Daje poczucie komplementarności obu talentów i zgody co do celu i efektu działań. Piękna, świeża, przepełniona zachwytem i autentycznym zaciekawieniem. Książka, która może zarażać pasją od naprawdę najmłodszych lat.
Razem ze słonkiem, M. Kownacka, MAW 1986, wyd. II |
Razem ze słonkiem, M. Kownacka, MAW 1986, wyd. II |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz