Pokazywanie postów oznaczonych etykietą nauka czytania. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą nauka czytania. Pokaż wszystkie posty

4/08/2013

Czytam sobie

Kilka dodatkowych słów do Psotnego Franka...













Kiedy po raz pierwszy przejrzałam dwie nowe książki z serii Czytam sobie, poczułam się jak w amerykańskim filmie. Albo jak rybak, któremu złota rybka spełniła trzy życzenia. Jest lepiej, a nawet bardzo dobrze. To co najbardziej przeszkadzało Tomkowi w czytaniu pierwszego poziomu, czyli za długie zdania, zostało zmienione. Teraz wszystkie zdania mieszczą się na jednej stronie. Już zauważyłam, że czyta mu się łatwiej i o to chodziło. Złota rybko, kimkolwiek jesteś, dziękuję!

1/24/2013

Psotny Franek















 Agnieszka Frączek
Psotny Franek
Egmont 2012
www.czytamsobie.pl

Pojawienie się serii Czytam sobie zeszło się w czasie z 5. urodzinami Tomka i jego eksplozją czytania. Wybrałam na początek "Psotnego Franka", ze względu na klimatyczne zimowe ilustracje. Zaczęliśmy czytać wspólnie, sunąc palec pod linijką tekstu.Tomek wykazał się ogromną cierpliwością, nie poddając się znużeniu i trudnościom. Nie było łatwo, ale zakończyliśmy z sukcesem. Zastanawiałam się, czy dobrze robię oferując swoją pomoc. Dlaczego była potrzebna? Wydawnictwo zadbało o wiele szczegółów: poręczny format, duża czcionka, brak trudności ortograficznych, tekst zlokalizowany na dole strony, żeby łatwo było go śledzić, wreszcie dość ciekawa fabuła i przyjemne dla oka ilustracje. Nawet papier miły w dotyku. Krótkie zdania okazały się jednak zbyt długie, jak na pierwszą lekturę. Niektóre zajmowały nawet trzy strony książki. Np. "Tam kundelki biegały za patykami, kumple lepili ogromnego bałwana, a sroki plotkowały z kawkami". Trudno było przypomnieć sobie początek zdania, dochodząc do jego końca. Wtedy konieczna była pomoc. Już samo czterosylabowe słowo "plotkowały" było nie lada wyzwaniem. Mimo trudności za kilka dni na warsztat poszły kolejne książki z pierwszego poziomu, przeznaczonego dla początkujących czytelników: "Kto polubi trolla?" i "Sekret ponurego zamku". Entuzjazm do czytania nie opadł, wręcz przeciwnie pojawił się apetyt na jeszcze, ale więcej książek z pierwszego poziomu póki co nie ma. Sięgnęliśmy więc po "Tadka i spółkę", jednak przeskok o stopień wyżej okazał się podcięciem skrzydeł. Czekamy więc na nowy poryw entuzjazmu i może na kolejne książki dla początkujących.






Więcej o Czytam sobie tutaj