Czarnoksiężnik z Krainy Oz
L. Frank Baum, Robert Ingpen
Buchmann 2011
www.buchmann.pl
Niesamowitą przygodę literacką przeżyliśmy, czytając w ostatnich dniach "Czarnoksiężnika z Krainy Oz" z ilustracjami Roberta Ingpena. Wieczorne powroty do lektury książki zabierały nas w świat, który na te chwile ogarniał nas bez reszty, a 5-latka skłaniał do próśb o jeszcze, mimo że późna pora kazała iść już spać.
"Dobra opowieść powinna być pięknie zapakowana, tak by dziecko mogło odkrywać ją stopniowo, kawałek po kawałku" - powiedział w jednym z wywiadów Robert Ingpen. Do tej pory zastanawiam się, czy to ta starutka stuletnia opowieść, czy mistrzowskie ilustracje sprawiły, że mój syn poddał się temu odkrywaniu, a po skończeniu lektury na własne życzenie spędził kolejne chwile, oglądając fragmenty przedwojennego musicalu i słuchając słuchowiska o Dorotce. A może i jedno i drugie...
Książka opowiada historię małej Amerykanki Doroty, która porwana wirem tornada ląduje w nieznanej krainie poza światem rzeczywistym. Odtąd jej celem staje się powrót do domu. Mimo wielu nieprzychylnych okoliczności nie traci go z oczu, a w trudnych momentach odnajduje wsparcie w poznanych podczas swej wędrówki towarzyszom.


Wstaje wcześnie rano i z zaledwie jedną krótką przerwą tworzy aż do 18. Narysowanie zbioru pełnostronnicowych ilustracji do jednej książki zabiera mu kilka miesięcy. Jest przy tym bardzo uporządkowany.
"Z mojej pracowni nie wieje wielką sztuką. Nie pachnie tu terpentyną, a ja nie grzęznę po kolana w papierach". R. Ingpen
Śliczne!
OdpowiedzUsuńRecenzja urzekła mnie tak bardzo, że aż żałowałam, że już się skończyła.
Książka jest jeszcze ładniejsza ;). Niestety nie mamy jej na własność. Ale Tomek jęczy, żeby kupić, więc pewnie, przy najbliższej napotkanej promocji...
OdpowiedzUsuń