8/19/2020
Była raz starsza pani
Była raz starsza pani, tekst tradycyjny, il. Abner Graboff, Kropka 2020.
Mamy to! Przekład na język polski kultowego angielskiego wiersza "There was an Old Lady Who Swallowed a Fly" można śmiało porównać do przetłumaczenia "Rzepki" Tuwima na język obcy. Porównanie nie jest zresztą przypadkowe. Oba wiersze łączy nie tylko ogromna popularność i epoka powstania, ale również charakterystyczna łańcuszkowa struktura.
Absurdalna historyjka o starszej pani, która połyka muchę, a następnie podejmuje kolejne drastyczne kroki konsumpcyjne, żeby pozbyć jej się z brzucha, doczekała się mnóstwa wydań, wersji i reinterpretacji. W naszym domu szczególną estymą cieszy się wersja muzyczna, skoczna i wpadająca w ucho, spopularyzowana w latach 50. przez amerykańskiego aktora i piosenkarza folkowego Burla Ivesa. Dołączona w postaci płyty do kolorowego picturebooka, już na zawsze narzuciła nam swój galopujący rytm czytania. Wbiła się w głowy jak "Jedzie pociąg z daleka", którego nie sposób recytować, zapominając o tradycyjnej melodii. Ostateczna wersja wiersza przypisywany jest Rose Bonne, ale pierwotny autor nie jest znany.
Polskie tłumaczenie autorstwa Emilii Kiereś ukazało się w graficznej interpretacji Abnera Graboffa. Amerykanin, syn pary rosyjskich emigrantów, narysował "Starszą panią" na początku lat 60. Był już wtedy dość znanym i cenionym artystą, ale kariera ilustratorska nie przynosiła mu wystarczających dochodów, by na jej rzecz porzucić pracę w komercyjnym edytorstwie. Graboff podszedł do specyficznej, kumulatywnej struktury wiersza bardzo niestandardowo. Poszczególne wydłużające się zwrotki, w których pojawiają się kolejne zwierzęta i charakterystyczny refren: "Dziwne, że nie umarła", wymuszają skojarzenie z wyliczanką. Ilustrator nie skorzystał jednak z okazji do podkreślenia powtarzalności. Skoncentrował się na plamie, kontraście i poczuciu humoru.
Tłumaczenie Emilii Kiereś bardzo wiernie oddaje treść wiersza. Autorka nie skorzystała z przysługującego jej prawa do dokonania wolnego przekładu, które Stanisław Barańczak w swoim eseju: ">Rice pudding< i kasza manna" uzasadniał chęcią lub koniecznością „wpasowania tekstu słownego w sztywne ramy tekstu muzycznego", dlatego "Była raz starsza pani" nie zaśpiewamy sobie na melodię Allana Millsa. Mimo to cieszę się, że po tylu latach tekst trafia w ręce polskiego czytelnika i ma szansę stać się kolejną ulubioną wyliczanką.
7/27/2020
Nolens volens, czyli chcąc nie chcąc
7/20/2020
Ruby Redfort
Ruby Redfort. Spójrz mi w oczy, Lauren Child, tł. Ewa Rajewska, Wydawnictwo Dwie Siostry 2020.
Lauren Child nieodwołalnie i przede wszystkim kojarzy się z Charliem i Lolą. Seria picturebooków o ciekawskiej parze dzieciaków zyskała uznanie jurorów (Kate Greenaway Medal 2000), ogromną popularność wśród czytelników oraz doczekała się animowanej wersji. Ruby Redfort to zupełnie nowe oblicze autorki. Mały James Bond w spódnicy ma szansę stać się ulubioną bohaterką początkujących czytelników, którzy właśnie kończą przygodę z "Lassem i Mają".
"Ruby Redfort" bezpiecznie plasuje się w kategorii lekkiej przygodówki z kryminalnym zacięciem. Z jednej strony spokojne środowisko amerykańskich sfer wyższych lat 70., z drugiej tajna agencja wywiadowcza i groźna szajka przestępcza, a w centrum niepozorna nastolatka o ponadprzeciętnej inteligencji i dużym sprycie. Jeśli dodać do tego sprawdzonego kumpla, kamerdynera - kryptoagenta i totalnie pustych, słabo kojarzących rodziców, akcja może ruszyć do przodu. "Spójrz mi w oczy" nie jest jednak książką, która zaskakuje oryginalnością. Czyta się lekko, choć miejscami wydaje się być odrobinę przeszacowana objętościowo i łatwo stracić zainteresowanie fabułą. Konwencja zdaje się sięgać nieco dalej niż zwykły kryminał, brnąc nieco w zamierzony lub przypadkowy pastisz, który dorośli czytelnicy z łatwością zauważą, dzieci być może nie. Antypedagogiczne zacięcie autorki obarcza dojrzałych bohaterów zestawem przeróżnych wad, co sprawia, że Ruby działa praktycznie w pełnej wolności, ciesząc się niezależnością i twórczym impetem.
Interesujący dodatek, który książce przydał smaczku a mnie przyprawił o zawrót głowy to szyfr. Żeby rozszyfrować część tajnej korespondencji, trzeba znaleźć drogę do klucza, posługując się wskazówkami ukrytymi w książce. Zadanie tylko z pozoru wydaje się łatwe (dziękuję Dwóm Siostrom za pomoc :)), a w rzeczywistości wymaga mnóstwa cierpliwości i samozaparcia, bo klucz schowany jest w tekście w jednym miejscu i łatwo go przeoczyć. Osiągnięcie celu daje jednak wiele satysfakcji i budzi ochotę na więcej.
7/10/2020
Books, Bücher, Libros, Livres // czerwiec 2020
Mini Rabbit Must Help (Mały królik musi pomóc)
John Bond
Harper Collins Children's Books, 32 s.
wiek odbiorcy: 3+
Mały Królik musi wysłać bardzo ważny list.
Mały Królik bardzo lubi pomagać.
Mały Królik nie zgubi listu, będzie bardzo ostrożny i z pewnością się nie spóźni...
Kolejna przezabawna historia z temperamentnym Małym Królikiem w roli głównej, dowcipnie i pięknie napisana i narysowana przez Johna Bonda. Autor zadebiutował w 2018 roku pierwszą częścią przygód Małego Królika.
Annika Leone & Bettina Johansson
Lilla Piratförlaget, 32 s.
wiek odbiorcy: 3+
Wydana w 2019 roku książka obrazkowa Anniki Leone i Bettiny Johansson "Same pupy" okazała się dużym sukcesem wydawniczym. "Same pupy na plaży" nie zawiedzie żadnego czytelnika: ani dziecka, ani dorosłego!
Nadia Budde
Limitierte Auflage Budde 2020, 14 s.
Ana Pessoa & Bernardo P. Carvalho
Planeta Tangerina, 200 s.
wiek odbiorcy: 14+
Jest lato. Rodzice pojechali na wakacje. Przyjaciele też. Dziewczyna poprosiła o przerwę. Miguel ma dom dla siebie. Ogląda telewizję, gra na komputerze, czyta książkę. Świat wydaje się być zanurzony w upale. „Chcę tylko, żeby nic się nie wydarzyło. Niech wszystko pozostanie takie, jakie jest. Bardzo cicha planeta. Ze swoim prawem grawitacji i zasadami ruchu drogowego". Którędy prowadzi trasa?
Elizabeth Holleville
Nobrow, 256 s.
Lato dla Louise oznacza piasek, fale i… zjawiska nadprzyrodzone. Każde wakacje spędza w domu swojej babci, razem ze starszą siostrą, kuzynami i psem Rodin. Jednak w tym roku jej plany na relaks i czytanie komiksów na plaży zostaną wywrócone do góry nogami przez złośliwego ducha, znudzonego koniecznością nawiedzania ciągle tego samego domu. Podczas gdy inne dziewczyny koncentrują się na letnich miłościach i problemach nastolatków, Louise odnajduje schronienie w nowej, paranormalnej przyjaźni. Zdeterminowana, by uciec od zgiełku i po prostu cieszyć się wakacyjną przerwą, orientuje się, że jest to trudniejsze niż się spodziewała…
Matthew Burgess, il. Josh Cochran
Enchanted Lion Books, 64 s.
wiek odbiorcy: 6+
Kultowy, popartowy i graficiarski styl Haringa przekształcił wizerunek nowojorskiego metra lat 80. Rysunki wykonane białą kredą na matowym czarnym papierze zwracały uwagę w niewykorzystanej przestrzeni reklamowej podziemnej kolejki. Haring, członek społeczności LGBTQ, zmarł tragicznie w wieku trzydziestu jeden lat z powodu powikłań związanych z AIDS. Książka zilustrowana przez Josha Cochrana, specjalisty od jasnych, gęstych, koncepcyjnych rysunków to szczera opowieść napisana w hołdzie dla życia i twórczości Haringa.
Tłumaczenie: Mała czcionka.