Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Warszawskie Targi Książki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Warszawskie Targi Książki. Pokaż wszystkie posty

5/02/2017

Warszawskie Targi Książki 2017

Wprawdzie wiosna w tym roku każe na siebie czekać, a aura za oknem nieco zakłóca orientację w kalendarzu, Targi Książki zbliżają się nieubłaganie, a wraz z nimi mnóstwo książkowych nowości. Postanowiłam zaostrzyć Wam nieco apetyty i pokazać kilkanaście tytułów, na które zdecydowanie warto czekać. Powiem szczerze, że wydawcy wyjątkowo kryją się z tym, co też szykują dla nas na wiosnę. Na stronach internetowych często trudno było znaleźć aktualne zapowiedzi, czasem informacje o książce były niepełne, tak jakby dzielenie się tą wiedzą na trzy tygodnie przed targami nie leżało w ich żywotnym interesie. Mimo wszelkich przeciwności losu, wyłuskałam cenną wiedzę skąd się dało i dzielę się nią z Wami, jak zwykle w całkiem subiektywny sposób. Aby sprawiedliwości stało się zadość, w zestawieniu znalazło się po pięć tytułów z kategorii szeroko rozumianych książek obrazkowych (picture book), książek fabularnych (fiction) i popularnonaukowych (nonfiction). A że sprawiedliwość zawsze musi być po naszej stronie, w dwóch przypadkach pod zdjęciem (patrz niżej) kryją się aż dwa tytuły (do czego przyczynił się wyjątkowy urodzaj na książki Olivera Jeffersa). Opisy w większości pochodzą z materiałów wydawców. Zatem zaczynamy!


Picture book


1.  Tuli-pucho-kłaczek, Beatrice Alemagna, tł. Paweł Łapiński, opr. Baobaby Studio, Wydawnictwo Wytwórnia

Mała Edzia postanawia znaleźć dla mamy idealny prezent na urodziny. Dziewczynka wie, że musi to być Tuli-pucho-kłaczek! Ale co to takiego i gdzie można go znaleźć? Czy ukrył się w piekarni, a może w antykwariacie? Razem z Edzią wyruszamy na fascynującą wyprawę, poznajemy jej przyjaciół i zakamarki miasta. Czy dzięki swojej determinacji i odwadze bohaterka znajdzie w końcu to, czego poszukuje? Tuli-pucho-co?

2. Kredkowa księga liczb, Kredkowa księga kolorów,  Drew Daywalt, il. Oliver Jeffers, Wydawnictwo Zielona Sowa

„Kredkowa księga liczb” to nic innego jak nauka liczenia od 1 do 10.
Zginęło dziesięć kredek Tadka. Czy potrafisz je znaleźć i policzyć?

„Kredkowa księga kolorów” - tym razem Tadek i jego kredki są bardzo zajęci. Jest tyle rzeczy do pokolorowania.
 Zabawne ilustracje i krótkie, równie zabawne teksty sprawiają, że nauka staje się fantastyczną zabawą - nie tylko dla najmłodszych.

Pozostaję w nadziei, że Wydawnictwo Zielona Sowa pójdzie za ciosem i wyda również dwa picture booki o kredkach dla tych nieco starszych czytelników: "The Day the Crayons quit" i "The Day the Crayons came home".

3. O niezwykłym chłopcu, który pożerał książki, Oliver Jeffers, tł. Beata Hrycak, Wydawnictwo Format

Henio uwielbia książki. Ale nie tak, jak lubimy je ty czy ja. O nie. Trochę inaczej. Henio uwielbia je zjadać. Pożera je wszystkie, jak leci: słowniki, encyklopedie, poradniki. Im więcej zjada, tym staje się mądrzejszy. Czy Henio zostanie najmądrzejszym chłopcem świata? 

Fred wymyślony przyjaciel, Eoin Colfer, il. Oliver Jeffers, tł. Beata Hrycak, Wydawnictwo Format

Czy wiedzieliście o tym, że wystarczy odrobina magii i szczęścia, by w Waszym życiu pojawił się wymyślony przyjaciel? Fred jest najlepszym wymyślonym przyjacielem z wszystkich, których można by sobie wymarzyć. Jest tylko jedna rzecz... Nawet kiedy Fred bardzo, bardzo się stara, zawsze zdarza się to samo: przyjaciel Freda znajduje sobie prawdziwego przyjaciela i Fred staje się przezroczysty, zaczyna znikać...

4. Miastonauci, Tytus Brzozowski, Wydawnictwo Babaryba

Zostań MIASTONAUTĄ! Wyrusz w podróż po baśniowym mieście pełnym odniesień do architektury polskich miast. W tej pobudzającej wyobraźnię graficznej opowieści podążaj za chłopcem i pingwinem, którzy poszukują tajemniczej dziewczyny. Śledź dziesiątki architektonicznych szczegółów, przy okazji odnajdując poukrywane matematyczne zagadki...

5. Alicja w Krainie Czarów, Jennifer Adams, Alison Oliver, Wydawnictwo Format

„Alicja w Krainie Czarów” – w specjalnym wydaniu, dla najmłodszych czytelników, już od pierwszego roku życia. Wskakuj do nory białego królika, weź łyk napoju z fioletowej butelki, poznaj pomarańczowego kota, niebieską gąsienicę, szalonego kapelusznika…Dzięki serii BabyLit powszechnie rozpoznawalne tytuły klasyki światowej w przewrotny i komiczny, ale nieodparcie atrakcyjny sposób zagoszczą w wyobraźni naszych najmłodszych.





Fiction


1. Punkt, Florence Hinckel, Wydawnictwo Polarny Lis


Akcja powieści toczy się w przyszłości, w świecie, gdzie nieustannie trzeba być połączonym z siecią i raportować swój status. Dopuszczalne statusy to: „szczęśliwy”, „cieszy się życiem”, „szuka rozrywki”. Użyteczność i zdrowie społeczne szacowane są liczbą znajomych. Prawdziwych i wirtualnych. Wprawdzie kryzys finansowy pozbawił ludzi prawa do urlopu i podróży, ale w zamian za to postęp cywilizacyjny uwalnia ich od cierpienia. Każdy dorosły może, a każde dziecko musi poddać się operacji „usuwania bólu”. Ból usuwa się przez wszczepienie cierpiącym tzw. błękitnego punktu. Jak bardzo ten nowy wspaniały świat może być niebezpieczny, przekonają się Silas i Astrid, dwoje niepokornych licealistów, którzy nie chcą żyć tak jak wszyscy. Żeby wywalczyć prawo do życia według własnych reguł i do bycia razem, będą musieli zaryzykować wszystko i przechytrzyć system stworzony przez dorosłych.

2. Lolek, Adam Wajrak, il. Mariusz Andryszczyk, Wydawnictwo Agora


Lolek jest kudłatym stworzeniem o wielkim sercu i trudnej przeszłości, który ma tylko jedno marzenie: znaleźć swoich ludzi. Ale trafić na tych właściwych wcale nie jest łatwo. Szczególnie zimą w okolicach Puszczy Białowieskiej. Do napisania książki zainspirował Adama Wajraka psiak, który pewnego śnieżnego dnia pojawił się w życiu dziennikarza  i jego żony Nurii.  Dziś mieszka z nimi w Teremiskach, w Puszczy Białowieskiej.


3. Życie na podglądzie, Len Vlahos, tł. Maciej Potulny, Wydawnictwo Media Rodzina


Piętnastoletnia Jackie Stone kocha swojego tatę. Jej tato, Jared, kocha Jackie. Nic dziwnego, że gdy Jared dowiaduje się o swym śmiertelnym nowotworze mózgu, przede wszystkim myśli o zabezpieczeniu rodziny. Postanawia sprzedać... swoje życie na eBayu. Konsekwencje tej decyzji wywrócą życie rodziny do góry nogami, gdy okaże się, że jednym z licytujących jest telewizyjny producent reality show. Jackie zostanie zmuszona do podjęcia działań, na które nigdy by się nie odważyła, i zyska zupełnie niespodziewanych sojuszników.

4. Lato z rabusiami, Siri Kolu, Wydawnictwo Tatarak


Vilja ma dziesięć lat, okropną siostrę i całkiem nudne życie. Do czasu... Rodzinny wyjazd na wakacje zaczyna się od kłótni o cukierki, a potem Vilja pada łupem piratów drogowych. Dziewczynka trafia do auta niezwykłej rodziny Rabusińskich i... ale o tym już przeczytacie sami! Rabusiostwo to bardzo poważna sprawa, trzeba się trzymać wytycznych, mieć styl, jadać obfite śniadania i kąpać w jeziorze. A wyczynami należy się pochwalić na ZBUJu!

5. Pasztety do boju, Beauvais Clementine, tł. Bożena Sęk, Wydawnictwo Dwie Siostry


Odkąd w Facebookowym głosowaniu przyznano im tytuły Złotego, Srebrnego i Brązowego Paszteta, Mireille, Astrid i Hakima są oficjalnie najbrzydszymi dziewczynami w szkole. Ale czy to znaczy, że mają siedzieć i płakać? Właściwie to… tak właśnie robią. Ale niezbyt długo. Bo wkrótce wpadają na lepszy pomysł: wsiadają na rowery i wyruszają na wielką wakacyjną wyprawę. Kierunek: Paryż. Cel: wizyta u pary prezydenckiej. A żeby było zabawniej, biorą ze sobą przyczepkę, by po drodze sprzedawać... pasztety. A właściwie – pyszne paszteciki. Tak zaczyna się zwariowana podróż pełna przygód, wygłupów i niezapomnianych przeżyć, która przyniesie bohaterkom nie tylko prawdziwą przyjaźń, głęboką radość i straszliwe zakwasy, lecz także… całkowicie niespodziewaną sławę.



Nonfiction



1. Las zabaw, Mateusz Wysocki, il. Agata Królak, Wydawnictwo Czerwony Konik


„Las zabaw” to rozległe terytorium, po którym każdy może poruszać się na swój własny sposób. Znajdziecie tu opowieść autorstwa Mateusza Wysockiego, której towarzyszą ilustracje Agaty Królak. Na dole stron, na wysokości runa leśnego, czają się ciekawostki biologiczne, a na końcu książki czeka mapa pełna zadań do wykonania.

2. Wielka księga robali, Yuval Zommer, Wydawnictwo Wilga


Robale są wszędzie! A dzięki tej książce każde dziecko może stać się ich odkrywcą. Całość podzielona jest na sekcje w których poznajmy życie chrząszczy, motyli, pszczół, ślimaków, świerszczy, czerwi i pająków.

3. W morze!, Piotr Karski, Wydawnictwo Dwie Siostry


Poznajcie kałamarnice, mątwy, ośmiornice i straszliwe ryby głębinowe. Odwiedźcie rafy koralowe, urządźcie się na bezludnej wyspie. Zróbcie sobie meduzę w butelce. Pokolorujcie niebezpieczne wodne ślimaki, narysujcie straszliwe syreny. Zaprojektujcie statek pasażerski i nauczycie się określać swoje położenie za pomocą latarni morskich. Doprawcie zęby rekinowi ludojadowi, wytatuujcie marynarza…

4. Wielcy odkrywcy, Marcin Jamkowski, il. Karol Banach, Wydawnictwo Dwukropek


Pierwszy tom „Wielcy odkrywcy” w lekki i zabawny sposób przedstawia sylwetki dwudziestu sześciu podróżników oraz historie ich największych odkryć geograficznych. Poznamy Krzysztofa Kolumba, Marco Polo, Vasco da Gamę, Benedykta Polaka, Jacquesa Cousteau, Thora Heyerdahla i innych. Dowcipnie i pięknie sportretowani przez byłego redaktora naczelnego polskiej edycji National Geographic  i wybitnie uzdolnionego ilustratora Karola Banacha „Odkrywcy” stanowią początek niezwykłej kolekcji.

5. Pralki, suszarki, lodówki, Christian Tielmann, Ursula Weller, tł. Bolesław Ludwiczak, Wydawnictwo Media Rodzina


Sprzęty domowe kryją w sobie wiele ciekawych zagadek – dlaczego powietrze z suszarki jest ciepłe, dlaczego w lodówce jest zimno, jak działa zmywarka do naczyń? Na te pytania, a także na wiele innych zagadek dotyczących domowych sprzętów codziennego użytku – znajdziesz odpowiedzi w tej książeczce.

 

5/17/2015

Warszawskie Targi Książki



Po tegorocznej wizycie na Warszawskich Targach Książki naszła mnie smutna refleksja. Targi co raz mniej mają wspólnego z targami a coraz więcej z ogromnym bazarem. Zagranicznych wystawców jak na lekarstwo, a ci co zdecydowali się przyjechać nudzą się, grzejąc stołki i pijąc kawę. Zamiast sprzedaży dużych nakładów i praw autorskich drobny handel i prezentacja najświeższych tytułów. Dla Kowalskiego impreza targowa ma z pewnością walor kulturalnego wydarzenia, ale wydawcy profesjonalne relacje muszą raczej odłożyć na później, zadowalając się kontaktem z żywym czytelnikiem.


Nowości dopisały. Książki na zdjęciu powyżej bynajmniej nie wyczerpały apetytu, ale za to poważnie nadszarpnęły budżet. Próżno szukać na Targach okazji cenowych. Podejrzewam, że wizyta w dyskoncie książkowym mogłaby być korzystniejsza i w dodatku z dostawą do domu ;). Nie chcę narzekać. Targi mają swój smak i klimat, który zwłaszcza dzieciom służy, nobilituje i daje poczucie uczestniczenia w czymś specjalnym. No i o ile przyjemniej się czyta pachnące świeżością targowe łupy.





5/17/2013

Potargowo na gorąco

Przyniesione łupy

Stadion Narodowy, bilet rodzinny za 18 zł i ruszamy na targowe stoiska. Piątkowe popołudnie to gwarancja, że na targach nie będzie jeszcze tłumów. Nasza spora grupka, z dziecięcym wózkiem w awangardzie, bez problemu torowała sobie drogę w sektorach. Muszę przyznać, że mając za sobą doświadczenie zwiedzania Warszawskich Targów Książki w PKiN, odczuliśmy ogromną ulgę, iż Stadion Narodowy naprawdę jest bez barier i wózka nie trzeba co chwila nosić po schodach.Tak więc mimo silnego sentymentu niektórych z naszej ekipy do pałacowych stoisk targowych, bilans stadionu oceniliśmy zdecydowanie na plus. Chłodno (nawet w upalne popołudnie), duży parking i dużo miejsca dla wystawców oraz zwiedzających.

W dzikim pędzie obiegliśmy wszystkie stoiska, spiesząc się, żeby najmłodszym nie zabrakło cierpliwości. Niestety umknęło nam gdzieś Wydawnictwo Media Rodzina (gdzie się ukrył ich straganik?), więc nie zobaczyliśmy nowego "Pettsona", a EneDueRabe z nowym tłumaczeniem "Gruffalo" (czyli Grizona, jak zwykliśmy go nazywać), chyba w ogóle nie pokazało się wśród wystawców (a może się mylę?). Nie kupiliśmy niestety wszystkiego, na co mieliśmy ochotę. Absolutnym zaskoczeniem była dla nas kolekcjonerska antologia komiksów "Antresolka profesora Nerwosolka". Córka nie chciała go wypuścić z rąk, ale cena (100 zł!) ochłodziła nasze emocje i z żalem odłożyliśmy komiks na inną okazję.


A kto wiedział, że "Bajka o niedźwiedziach, niedźwiedziątku i o małym złotowłosym dziewczątku" wyszła na ebooku? Jednocześnie ukazało się nowe wydanie książkowe (niestety nie zrobiłam zdjęcia), ale uwierzcie, że nie umywa się do mojego starego z lat 80.
Na stoisku Wydawnictwa Dwie Siostry niektórzy z nas (nie powiem kto) przypadkiem załapali się na zdjęcie i są "dostępni na facebooku".
Teraz ruszamy do lektury. Na pierwszy ogień idzie rudy malarz. Ale to już jutro. Dzisiaj spać.