9/28/2018

Koziołki, rury i czarcie ogony


Koziołki, rury i czarcie ogony, Małgorzata Swędrowska, il. Joanna Bartosik, Centrum Turystyki Kulturowej Trakt 2018.
www.szlaklegend.pl

Śmiesznie jest z tą książką, bo niby jest, ale tak jakby jej nie było.  Papierowa wersja leży u mnie i pewnie jeszcze w paru innych miejscach, ale nie można jej kupić. Istnieje wirtualnie na witrynie Poznańskiego Szlaku Legend Dla Dzieci. Bo właściwie nie o książkę tu chodzi, ale o zwiedzanie.

Szlak legend to zwycięski projekt zeszłorocznej edycji Budżetu Obywatelskiego. Celem rojektu była promocja miejsc na mapie Poznania, związanych z miejskimi legendami. Na terenie Starego Miasta wytyczony został szlak, który można przemierzać korzystają z folderu zawierającego mapkę i zadania. Na kolejnych przystankach trasy należy przeczytać lub odsłuchać odpowiednią legendę, a potem rozwiązać zagadkę zamieszczoną w folderze, a odgadnięte hasło wpisać w kratki. Legendy zostały wybrane specjalnie tak, żeby dotyczyły tylko miejsc znajdujących się w obrębie Starówki. Dziesięć legend i dziesięć zagadek do rozwiązania.

Opracowaniem graficznym projektu zajęła się znana rysowniczka Joanna Bartosik. Lekki i dowcipny styl artystki świetnie zrównoważył tradycyjną formę literacką. Szlak prowadzi od opowieści o Lechu, Czechu i Rusie, poprzez historię krzyża z Chwaliszewa i wielkiej powodzi, pochodzenia rogali świętomarcińskich i poznańskich rur, czyli tradycyjnych ciastek w kształcie dachówki. Autorka książki, Małgorzata Swędrowska, przywołuje oczywiście znaną legendę o koziołka, ale również te mniej znane: o królu kruków, czy o diabłach, które chciały zatopić Poznań. Idąc szlakiem zwiedzimy Chwaliszewo, obejrzymy Mury Miejskie, barokową Farę, ratusz i Górę Przemysława. Zwiedzanie zakończymy pod nowoczesną Fontanną Wolności.

Nagrodą za znalezienie odpowiedzi na wszystkie pytania jest odczytanie końcowego hasła. Nagrodą za przejście całej trasy, poznanie fascynującej tradycji Poznania.








Czytaj także

2 komentarze:

  1. Piękna książka, szkoda że mojego chrześniaka nie ciągnie do książek :)

    OdpowiedzUsuń