12/22/2013

Paskudki słowiańskie

 Paskudki słowiańskie
 Magdalena Mrozińska
 il. Maria Dek
 Wydawnictwo Myślanki 2013










Najstarsza już na początku podstawówki do perfekcji opanowała znajomość greckiej mitologii. Podczas gdy ja w młodości męczyłam "Mitologię" Parandowskiego, ona miała do dyspozycji zestaw audiobooków z mitami w opracowaniu Grzegorza Kasdepke i wciągającą serię powieści o przygodach Percy'ego Jacksona - greckiego herosa o amerykańskich korzeniach. Ja swoją fobię mitologiczną, za sprawą Aleksandra Gieysztora i jego niedoścignionej "Mitologii Słowian", dopiero w liceum przekułam na fascynację wierzeniami słowiańskimi. Brakuje niestety młodzieżowej serii o naszych rodzimych tradycjach mitologicznych, stąd ciemna plama na tym polu w świadomości Najstarszej. Wprawdzie w zeszłym roku nakładem wydawnictwa BOSZ ukazał się "Bestiariusz słowiański", ale ten pięknie ilustrowany słownik pojęć, kierowany jest raczej do dorosłego czytelnika.

Z zaciekawieniem powitałam więc "Paskudki słowiańskie", które jak się szybko okazało wcale paskudne nie są. Wręcz przeciwnie, książka zwłaszcza w warstwie graficznej niesie ze sobą niepowtarzalny klimat, inspiruje, zaskakuje. "Paskudki" swoich czytelników znajdą jednak wśród kilkulatków, dlatego rówieśnicy Najstarszej muszą jeszcze poczekać na swojego słowiańskiego Percy'ego Jacksona. Póki co, pozostaje zadowolić się "Kajkiem i Kokoszem". "Paskudki" otwierają jednak nowy rozdział, w literaturze dla dzieci. Dają nadzieję, że ten zbiorek rymowanek dla najmłodszych rozwinie się z czasem w szerszy słowianofilski nurt.

Bohaterowie książki przedstawiają się bliżej w słowniczku na końcu tomiku. Jest ich dziesięciu: błędnik, dytko, gnieciuch, kłobuk i inni. Każdy z nich pełnił odrebną rolę w wyjaśnianiu zjawisk, które dla dawnych Słowian były trudne do zrozumienia. Płanetnicy kierowali chmurami, Wietrznica przynosiła wiatr, Mamuna podmieniała różne rzeczy. Swojsko brzmiące nazwy pozwalają szukać analogii między imionami a rolą jaką pełniły, wskazują na istotne elementy tamtego świata, związane głównie ze zmianami pogody i światem natury. Rymowanki, które składają się na zbiorek "Paskudków słowiańskich" nie niosą ze sobą poetyckiej głębi. Na dłuższą metę może nużyć ich jednostajny rytm i raczej nie sposób przeczytać całości od deski do deski. Urozmaicają je z powodzeniem nastrojowe ilustracje i wysmakowana typografia.



Czytaj także

1 komentarz:

  1. a dla mnie rymowanki w Paskudkach na plus. Łatwo wpadają w ucho i fajnie wyznaczają rytm:) według mnie w sam raz dla kilkulatków, bo faktycznie starszego na dłuższą metę mogą znudzić;)

    OdpowiedzUsuń